Lotnisko otwarte. Wprawdzie Olsztyn ma tyle wspólnego z Mazurami co kot napłakał, a Szymany zlokalizowane są 60 km za stolicą regionu, ale niech już będzie – Port Lotniczy Olsztyn-Mazury. Jadąc z centrum, udało mi się wstąpić na otwarcie i uczynić kilka pamiątkowych zdjęć.
Szymany to wieś w gminnie Szczytno, lokowana 29 maja 1682 r., ze szkołą i kościołem z 1928 roku.
Lotnisko powstało w latach 50. XX w. jako obiekt wojskowy. Jego znaczenie wzrosło po usytuowaniu w pobliskich Starych Kiejkutach
polskiej szkoły szpiegów, czyli Ośrodka Kształcenia Kadr Wywiadu w
Kiejkutach. W 1996 lotnisko zostało przekazane jako zbędne dla potrzeb
wojska Agencji Mienia Wojskowego, która wydzierżawiła je spółce Porty Lotnicze „Mazury-Szczytno”. Od tego czasu, w latach 1996-2003, w sezonie letnim, odbywały się regularne, cotygodniowe loty. W latach 2007-2013 na rozbudowę portu lotniczego przeznaczono ponad 204 miliony złotych.
Idea to dowożenie pasażerów na lotnisko w Szymanch szynobusem wyjeżdżającym z olsztyńskiego dworca. W tym celu położono 44 kilometry nowych torów na odcinku Olsztyn – Szczytno oraz 1 km na stacji Szczytno. Wyremontowano też 10
kilometrowy odcinek ze Szczytna do Szyman. Pociągi pokonują całą trasę w mniej niż godzinę.
A we wsi spokój, cisza i ręczny dzwonek w szkole.
Z Szyman do Berlina, macie ochotę?
PS.
W okolicach Szczytna zima na całego. Jeziora
przykryte cienką warstwą lodu, w lesie lekka kołdra puchu, sarny przy
drodze i znowu czapka na mojej głowie. Zatem jak chcecie zimy,
uciekajcie z Olsztyna.
Dzięki szybkiemu odebraniu paczki z paczkomatu,
otrzymałem kod na darmowego audiobooka i wybrałem coś lekkiego,
kryminał. Uwikłanie Zygmunta Miłoszewskiego, polecam, wciągająca pozycja.
W olsztyńskim BWA wystawa Pejzaż w zagrożeniu, a we wtorek pędzę po bilety na 24. Olsztyńskie Spotkania Teatralne. Tu repertuar.
Wszystkiego dobrego.