I jak tu się nie cieszyć, wrzesień daje nam w tym roku tyle dobrego. Korzystajcie, ładujcie akumulatory, opalajcie się, bo przyjdą gorsze dni, dni deszczu, zimna, czuję to w kościach. Pomijając te proroctwa, dziś na tapecie piękny i słoneczny Olsztyn. Nie muszę nigdzie wyjeżdżać, zostaję u siebie, wystarczy rower i w godzinkę można odwiedzić wszystkie przyjazne człowiekowi miejsca. Zatem będą trzy jeziora, Human, Zatorze oraz kilka innych detali.
Mamy 15. jezior, powtórzę raz jeszcze. Jezioro Kortowskie sąsiaduje z Kortowem – miasteczkiem studenckim Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Do zbiornika wpadają małe śródleśne strumienie: Potok Leśny, Potok Starodworski i Potok Parkowy oraz mała rzeczka Kortówka łącząca je z rzeką Łyną. W związku z rekultywacją Kortowskiego metodą usuwania wód
hypolimnionu, wysokość zwierciadła wody w jeziorze może być sztucznie
regulowana (1956 r., eksperyment kortowski), górny dozwolony poziom piętrzenia wody w
zbiorniku wynosi 103,2 m n.p.m.
Jezioro Długie to kolejny akwen w Olsztynie. Od jego północnej strony znajduje się rezerwat torfowiskowy Mszar utworzony w 1907 roku. To chyba moje ulubione miejsce do wyczynów rowerowych. Trasa zaczyna się przy dworcu Olsztyn Zach. i dalej brzegami j. Długiego, ul. Leśną, przez most przy elektrowni, przez filmowy most na Wadągu, obok cmentarza w Dywitach, ul. Jagiellońską do centrum. 5 kg mniej.
Wchodzimy na Górkę Kortowską, która znajduje się na terenie UWM i spoglądamy na panoramę Olsztyna. Niżej industrialne budynki wydziału humanistycznego oraz biblioteki uniwersyteckiej. Liczę na to, że górka odżyje, kiedyś istniała tu niewielka skocznia narciarska oraz tor saneczkowy.
Kortowskie murale na budynku centrum konferencyjnego: Jan Długosz i gracz rugby, obok którego umieszczono kontury Polski i napis 25 lat wolności. Co ma rugbysta do wolności? Pytajcie mnie, a ja Was. Zobacz: Murale po olsztyńsku.
Kotłownia
powstała w latach 1884-1889 i była częścią Prowincjonalnego Zakładu
Psychiatrycznego. Szerzej o późniejszym szpitalu w dawnym Kortau pisałem
w poście Tajemnica szpitala w Kortau.
W drugiej połowie XX wieku obiekt został rozbudowany o dwa kotły typu
La Monta. Dziś w zaadaptowanym budynku mieści się Centrum Edukacji
Technologicznej UWM. W starej kotłowni odbywają się również zajęcia dla
studentów.
Z Kortowa wkraczamy za tory. Chyba większość miast ma osiedle zwane Zatorzem. Nie inaczej jest w Olsztynie. Bardzo lubię tu ulicę
Marii Zientary-Malewskiej. Szare
kamienice, dym z komina, gwizdy pociągów i zapowiedzi megafonistki ze
stacji Olsztyn Gł. Jest moc. Poniższa willa to ryglowa perełka. Powstała w 1905 r. Niegdyś była w takim stanie, że groziła zawaleniem. Nowy właściciel
przywrócił jej świetność i od razu okrzyknięto ją miss olsztyńskich
zabytków. Wiadomo, to przecież willa ze Wzgórza Wilhelminy.
I street...
Kamienice przy ul. Okrzei, Jagiellońskiej i Żeromskiego oraz kościół klasztoru franciszkanów. W 700. rocznicę śmierci św. Franciszka w 1926 roku rozpisano konkurs
na projekt kościoła i klasztoru franciszkańskiego. Konkurs wygrał
August Feddersen, architekt olsztyński okryty chwałą po wybudowaniu rok wcześniej nowoczesnego i funkcjonalnego gmachu teatru, dziś to Teatr im. Stefana Jaracza. Świątynię budowano w latach 1926-27, a wykonawcą robót była firma Karczewski z Olsztyna. W czasie II wojny światowej klasztor zamieniono
na lazaret wojskowy, w marcu 1945 r. na szpital kolejowy,
następnie pediatryczny.
Krąg Stonehenge – megalityczna budowla z epok neolitu i brązu z terenu południowej Anglii, najprawdopodobniej związana z kultem księżyca i słońca. A wiedzieliście, że Olsztyn też ma taką budowlę, no jasne że nie wiedzieliście. Olsztyńska wersja kamiennego kręgu została wykonana z rzeźb bab pruskich. Baba pruska przedstawiająca mężczyznę jest kamiennym posągiem o nieznanej do dziś funkcji i pochodzeniu. To pamiątka po pogańskiej przeszłości Warmii i Mazur.
Przy ratuszu instalacja z płyt kompaktowych upamiętniająca postać Feliksa Nowowiejskiego. Zobacz: Kochamy Warmię.
Okna historii w Domu Gazety Olsztyńskiej i piękne ceramiczne zdobienia na jednej z kamienic. Dodam tylko, że w okresie mody na neogotyk chętnie zestawiano w wystroju elewacji cegłę z surowym tynkiem. Tynk tworzył jasne tło, na którym powstawały geometryczne wzory. To zestawienie
wywodzi się z architektury gotyckiej, w której w elewacjach obok cegły
pojawiały się detale wykonane ze szlachetnych kamieni naturalnych.
Z aktywności, które nie znalazły się na zdjęciach: rozpalenie ogniska nad Kielarskim, potrącenie kury na Fałata, wyrób naczyń w zaułku garncarza w dawnej pruskiej wsi Sundythen w olsztyńskim Lesie Miejskim oraz koncert Leszka Możdżera w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej. Tyle na dziś.