Nie bez powodu wybrałem te zdjęcia. Sądzę, że zima daje niebywałą możliwość ukazania ciszy. Lekkość tej pory roku jest magiczna i przejrzysta zarazem. Lubię taki stan. Chętnie wkraczam w nieme obrazy Warmii, by uciec od huku i harmideru. Prędkość, pęd, później skok w intymność, w nagość natury. Ale...
Powietrze jest pełne szczegółów, nawet cisza jest dźwiękiem:
im bardziej zwraca się na nią uwagę, tym bardziej wydaje się
skomplikowana, złożona z wibracji, które dotykają się i znoszą
wzajemnie.
Olga Tokarczuk, Ostatnie historie