Przepraszam, nie odzywam się i unikam ludzi.To taka niewinna mizantropia, poszukiwanie ciszy i spokoju.Bo czasami choroba powala z nóg, a wtedy to już tylko pozostaje samotność.Zatem niech będzie ona nad warmińskim jeziorem, pełna uroku, taką wolę, tu biorę wolne od życia.
I niech moją armią będą drzewa, skały i ptaki na niebie. *
* Aleksander Wielki