W nawiązaniu do poprzedniego posta /Dwa brzegi/.
Dziś poranek w ujęciu miejskim. Zdaje się być tak samo lekki, rześki i niesamowicie cichy. Mgła wyłania się zza bloków, otula drzewa, w jednej chwili coś zasłania by zaraz odsłonić inne. Z oddali dobiegają piski pociągów, krzyki mew, odgłosy pracujących śmieciarek...
A polski plakat ma dla mnie wielkie znaczenie /powyżej dzieło K. Kleśty/, szczególnie w olsztyńskiej perspektywie /Warmia samotna i olsztyński plakat teatralny, 660 lat Olsztyna - pokonkursowa wystawa plakatu/.
Warmia, Olsztyn, przedostatnie piętro, park im. Kusocińskiego.
Więcej mgły? Bardzo proszę, obejrzyj moje posty oznaczone etykietą mgła.