Dziś popatrzymy na fotografie Allenstein z początków XX wieku oraz wspomnimy wydarzenia z 22 stycznia 1945 roku, kiedy to Armia Czerwona "wyzwoliła" tereny Prus Wschodnich, w tym Olsztyn. A biorąc pod uwagę, że ziemie te nie należały wówczas do Polski lecz były zamieszkiwane przez ludność niemiecką, Warmiaków i Mazurów, nie mogło
być mowy o żadnym wyzwoleniu. Mieszkańcom zrujnowano ich ojczyznę, ich państwo.
Powyżej Allenstein, Kopernikusplatz | Olsztyn, pl. Bema
Allenstein, Zeppelinstraße | Olsztyn, ul. 11 Listopada
Allenstein, Kirchstraße, Jacobikirche | Olsztyn, ul. Staszica, katedra pw. św. Jakuba
Allenstein, Kaiserstraße | Olsztyn, ul. Dąbrowszczaków
Allenstein, Friedrich Wilhelmplatz | Olsztyn, pl. Konsulatu Polskiego
Allenstein, Freiherr-vom-Steinstraße | Olsztyn, ul. Emilii Plater
Allenstein, Schiller-Straße | Olsztyn, ul. Mickiewicza
Allenstein, Heilstatte Frauenwohl | Olsztyn, przedwojenne sanatorium przeciwgruźlicze dla kobiet, dziś Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc
Chore na płuca
kobiety leczono w sanatorium do stycznia 1945 roku, czyli do momentu
wkroczenia do Olsztyna Armii Czerwonej. Sowieckie wojska urządziły w
sanatorium szpital wojskowy, a część budynków spaliły.
|
Allenstein, Richtstraße | Olsztyn, ul. Prosta |
22 stycznia mija 75 lat od "wyzwolenia" przez wojska radzieckie terenów Prus Wschodnich i Olsztyna. Nieprzygotowane do długotrwałej obrony miasto zostało wzięte z zaskoczenia między 22 a 24 stycznia 1945 r. Oprócz
niewielkiego starcia w okolicach dworca kolejowego Rosjanie nie
napotkali większego oporu. Cięższe walki między wycofującymi się za
linię rzeki, nielicznymi tyłowymi oddziałami niemieckimi a Sowietami
rozegrały się dopiero pod Wadągiem. Według meldunków radzieckich dowódców Olsztyn został zdobyty 22 stycznia. W mieście zostało zniszczonych 1040 budynków, czyli 36 procent ówczesnej zabudowy, a starówkę spalono w 50 procentach. Teren Warmii był traktowany przez Armię Czerwoną jako teren wroga. Zatem plądrowano, podpalano, gwałcono, zabijano, ludność traktowano jak łup wojenny.
Tragiczny los spotkał też lekarzy i pacjentów szpitala w Kortau, dzisiejszym Kortowie. Znajdował się tu wielki szpital
dla psychicznie chorych z całych ówczesnych Prus Wschodnich. Szpital
powstał w latach 1883-1886.
Zmarłych chowano na cmentarzu w miejscu obecnych akademików
uniwersyteckich. W czasie II wojny światowej część szpitala
przekształcono w lazaret wojskowy. W tym czasie Niemcy wywieźli i
wymordowali część psychicznie chorych. A tych,
którzy pozostali, zamordowali żołnierze sowieccy w nocy z 21 na 22
stycznia 1945 roku. Zginęli wtedy też lekarze i chorzy niemieccy
żołnierze. Do uciekających sowieci strzelali z miotaczy ognia, mordując
około 500 osób. Budynki
lazaretu wraz z pacjentami spalono. Świadkowie widzieli, jak ludzie
wyskakiwali z okien. Ci, którzy przeżyli, byli dobijani z broni ręcznej.
Losy pacjentów podzielili też lekarze. Znaleziono ich powieszonych na
strychu domu przy ulicy Warszawskiej 111. Dyrektor zakładu wraz z żoną zostali zastrzeleni w swojej willi. Zabitych pochowano w zbiorowych mogiłach w
okolicach dzisiejszej stołówki akademickiej. Na początku lat 50. XX wieku odkryto
kilka masowych grobów.
Doliczono się ponad 277 ciał. Zwłoki ekshumowano i przeniesiono na cmentarz ewangelicki przy alei
Wojska Polskiego. Sam cmentarz w Kortowie zniszczono w końcu lat 40. minionego wieku. Nadal nie wiadomo czy
ziemie kortowskie skrywają jeszcze jakąś tajemnicę. Do dziś stoją też budynki pamiętające te straszne wydarzenia.
|
Szpital dla obłąkanych, Allenstein/Kortau, Olsztyn/Kortowo |