Nuda, zgaga, dewena... Tym sformułowaniem hrabiego Szarma z Gombrowiczowskiej Operetki można najkrócej opisać bezśnieżny grudzień w Olsztynie. Pandemia, marazm i wszechobecna szarość zmusza mnie do pokazania takiego właśnie miasta. Zatem zapraszam na spacer po stolicy województwa warmińsko-mazurskiego. Może odnajdziecie w tej wędrówce, w tych trudnych czasach coś dla siebie.
Kamienice przy ulicy Warmińskiej i Mazurskiej.
Ulica Mickiewicza i budynek LO I.
Dom Kopernika i budynek Domu Polskiego, ul. Partyzantów.
Zamek Kapituły Warmińskiej, a na dziedzińcu baba pruska.
Przy ratuszu, przejście dla pieszych przy ul. Jana Pawła II.
Olsztyńskie kamienice, ul. Mickiewicza i Marii Skłodowskiej-Curie. Olsztyński amfiteatr, starówka.
Przystanek autobusowy przy Wysokiej Bramie. Teatr im. Stefana Jaracza, ratusz.