Dziś wykorzystałem okazję na zrobienie mroźnych zdjęć w pobliskim Lesie Warmińskim, który znajduje się na terenie Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej. W tym celu odwiedziłem Gągławki, skąd rowerem ruszyłem na wschód, w stronę Łańska i Butryn. Widoki magiczne i mroźne, ale dzięki temu było „klimatycznie” i sama puszcza prezentowała się niezwykle okazale. Zależało mi na fotografii makro, efekt tej wyprawy poniżej.
Do Gągławek dojechałem pociągiem, następnie pokonałem teremy Lasu Warmińskiego i przez wieś Pokrzywy dotarłem w Olsztyna. Po drodze znajduje się piękne jezioro Kielarskie i grób rodziny Erdman.Łańsk leży bezpośrednio nad pięknym i krystalicznie czystym jeziorem Łańskim, największym na Warmii, przez które przepływa rzeka Łyna. Po drugiej wojnie światowej w nadleśnictwie rozbudowano ośrodek wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów PRL. Był on pilnie strzeżony, ogrodzony dwumetrowym płotem. W 1994 r. rząd Waldemara Pawlaka chronił się tam przed dziennikarzami. Ponadto to miejsce otoczone lasami, ciszą i spokojem.
Jezioro Kielarskie to niewielki akwen o powierzchni 49 ha, który ma płaskie, niedostępne brzegi zajęte przez bagniska i trzęsawiska, co uniemożliwia kąpiel. Po drugiej stronie brzegu rozciąga się rezerwat przyrody Las Warmiński, nieopodal znajduje się leśniczówka Zazdrość, a ok. 6 km na północ Olsztyn, wielkie miasto, w którym podobno żyje się idealnie, a ludzie mają niewiele problemów. Jezioro Kielarskie było częścią nieistniejącej już warmińskiej miejscowości Kielary. Majątek powstały w XIV w. umiejscowiony był między wsiami Ruś i Bartążek. Pierwszym jego właścicielem był Jan Kielarski – stąd nazwa wsi i jeziora. W późniejszych czasach majątkiem zarządzali różni właściciele, a ostatnie dane dotyczą rodziny Erdmann – dobra te stały się ich własnością w XIX w. Znakiem tych chwil są kamienny pomnik oraz, coraz mniej widoczne, zabudowania dawnego folwarku.