Dokładnie 19 maja minęło 670 lat od lokacji Gietrzwałdu. Ta warmińska wieś to przede wszystkim miejsce objawień, jedyne w Polsce i jedno z 12 na świecie miejsc objawień maryjnych uznanych przez Stolicę Apostolską za autentyczne. W 1877 r. Maryja objawiła się na przykościelnym klonie dwóm dziewczynkom, Justynie Szafryńskiej i Barbarze Samulowskiej. Obie pochodziły z ubogich, warmińskich rodzin o korzeniach polskich, do obu Matka Boża przemówiła w gwarze warmińskiej. Fakt ten wzmocnił ruch polski na Warmii. Od 140 lat Gietrzwałd odwiedzają rzesze pielgrzymów, pielęgnując tym samym tradycję łosierów, odpustu połączonego z festynem. Ze źródełka, które – według wizjonerek – Matka Boża pobłogosławiła 8 września 1877 r. pielgrzymi czerpią wodę mającą przynosić ulgę cierpiącym.
Objawienia gietrzwałdzkie zbiegły się z trudnym dla Polaków momentem historycznym – gwałtowną germanizacją, ograniczeniem wpływów Kościoła, zaborami. Zaowocowały odrodzeniem polskości na Warmii, a także ożywieniem religijności we wszystkich zaborach.
To, że Matka Boża przemawiała po polsku, dało bodziec działaczom narodowym z południowej Warmii i już w 1885 r. zorganizowano akcję petycyjną i liczne wiece w sprawie przywrócenia języka polskiego w szkołach ludowych.
W centrum Gietrzwałdu, przy nurcie rzeki Giłwa, która w całości płynie przez obszar Pojezierza Olsztyńskiego i przepływa przez dwa jeziora Wulpińskie i Giłwa, powstał budynek zwany gospodą Waleschkowskiego. Datowany jest on na drugą połowę XIX wieku. Kilkanaście lat później, po objawieniach maryjnych, właściciele gospody byli zmuszeni do powiększenia powierzchni usługowych, jednocześnie przekształcając obiekt z drewnianego na murowany, takie było wówczas prawo. W Gietrzwałdzie działały w tym okresie aż cztery karczmy. Bawiono się w nich, odpoczywano, organizowano wiejskie zabawy, wesela, stypy, dobrze karmiono i pojono, jednym słowem tu skupiało się życie towarzyskie wiejskiej społeczności. Wiedział o tym Walschkowski, który rozbudował karczmę i nadał jej styl znany do dnia dzisiejszego. Pod koniec lat 40. XX w. karczma przekształciła się w Wiejski Dom Kultury, następnie ulokowano tu przedszkole, bibliotekę, sklep żelazny oraz punkt skupu mleka. Od 1998 roku w budynku istnieje Karczma Warmińska.
Malowane płoty i folklor. W karczmie znajduje się mały skansen, który prezentuje warmińską sztukę użytkową. Pamiętam, że jeszcze moja babcia gotowała młode ziemniaki w żeliwnym garnku, na strychu miała drewniane wrzeciono, maśniczkę, dzieżę oraz z tuzin ogromnych, sklejkowych sit. A nie były to czasy bardzo odległe. Etażerka zastawiona była kankami na mleko, od emaliowanych po aluminiowe z drewnianymi rączkami.
Oprócz sanktuarium, kapliczek, karczmy, w Gietrzwałdzie stoi też chałupa. Chałupa z XIX wieku zbudowana jest z belek drewnianych na zrąb w jaskółczy ogon. Dach jest na niej dwuspadowy, kryty dachówką, a szczyt w części górnej posiada konstrukcję szachulcową. Podmurówka wykonana została z cegły. Powyżej też piękne gietrzwałdzkie sgraffito na budynku karczmy.